Ocena szkody powstałej z tytułu wypadku przy pracy

Aneta Mościcka
Aneta Mościcka
18.09.2015AKTUALNE

Ocena szkody powstałej z tytułu wypadku przy pracy

Szkoda powstała, w wyniku wypadku przy pracy, z tytuł utraty całkowitej lub częściowej zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli nastąpiło zwiększenie potrzeb lub zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość nie powinna być oceniana abstrakcyjnie, ale konkretnie poprzez określenie gospodarczych następstw danego wypadku – orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 26 marca 2015 r., sygn. akt II PK 116/14.

Stan faktyczny

W sprawie rozpoznanej przez Sąd Najwyższy powódka była zatrudniona w jednym z przedsiębiorstw (u pozwanego) na stanowisku radcy prawego, ostatnio w biurze dyrektora handlowego do wykonywania obsługi prawnej.

W okresie zatrudnienia u pozwanego powódka była już częściowo niezdolna do pracy (na postawie orzeczenia Komisji Lekarskiej MSW z 28 lutego 1997 r.). W 2003 r. powódka, w związku ze świeżo wykrytym nadciśnieniem tętniczym, przeszła kompleksowe badania w szpitalu. Po zastosowaniu leczenia ciśnienie tętnicze unormowało się i powódka wypisana została w stanie ogólnym dobrym, z zaleceniem systematycznego leczenia ambulatoryjnego.

Powódka przez cały maj 2004 r., z uwagi na terminy zakreślone przez stronę pozwaną, bardzo intensywnie pracowała. Jej dzień pracy nie kończył się wcześniej niż w bardzo późnych godzinach wieczornych. Najbardziej absorbującym tygodniem pracy był ostatni tydzień maja.

1 czerwca 2004 r. powódka rozpoczęła pracę o godzinie 9.00.Z uwagi na uciążliwy ból pleców w ciągu tego dnia powódka kilkakrotnie przyjmowała leki przeciwbólowe. Około godziny 15.00 poczuła się tak źle, że udała się do lekarza zakładowego. Od pielęgniarki otrzymała środki przeciwbólowe na ból kręgosłupa i wróciła kontynuować pracę. W tym dniu powódka, oprócz pracy w zespole nad nowym regulaminem, który w dniu tym miał zakończyć pracę nad tym projektem, uzgadniała treść umów o pracę pracowników.

Powódka zakończyła pracę w tym dniu około godziny 22.00 i udała się do domu, do którego wróciła przed godziną 24.00. Z uwagi na utrzymujący się silny ból pleców powódka przyjęła kolejne leki przeciwbólowe. Około godziny 3.00 w 2 czerwca 2004 r., mąż powódki, z uwagi na stale pogarszający się stan jej zdrowia, wezwał pogotowie ratunkowe.

Powódka została przewieziona do szpitala, gdzie stwierdzono zawał ściany przedniej serca, nadciśnienie tętnicze, hiperlipidemia, zapalenie nerwów międzyżebrowych po stronie lewej w trakcie hospitalizacji, prawostronne zapalenie płuc, otyłość, nikotynizm. Komplikacje związane ze stanem zdrowia spowodowały, że powódka była następnie wielokrotnie hospitalizowana. 4 lutego 2005 r. powódka została uznana przez Komisję Lekarską MSWiA za całkowicie niezdolną do pracy i samodzielnej egzystencji i zaliczono ją do I grupy inwalidów. Przyczyną uznania powódki za całkowicie niezdolną do pracy był zawał mięśnia sercowego przebyty w 2004 r., a ponadto przebyte leczenie ropnia nadtwardówkowego kanału kręgowego, przebyte leczenie operacyjne przetoki odbytniczej-pochwowej, przewlekły zespól bólowy korzeniowy szyjny, piersiowy i lędźwiowo-krzyżowy, nadciśnienie tętnicze, otyłość, przewlekły zespół bólowy stawów kolanowych i biodrowych, przewlekły nieżyt żołądka, leczenie operacyjne macicy.

W 2007 r. ostatecznie ustalono trwałe inwalidztwo powódki, tj. całkowitą jej niezdolność do pracy i samodzielnej egzystencji z tych samych powodów jak w orzeczeniu z 2004 r., podobnie też pozawałowa niewydolność serca została wymieniona jako pierwsza z przyczyn uznania powódki za całkowicie niezdolną do pracy.

Powódka jest obecnie niezdolna do pracy. Główną przyczyną całkowitej niezdolności do pracy powódki jest zawał i jego skutki w postaci uszkodzenia mięśnia serca. Uszkodzenie to jest dość znaczne z uwagi na stwierdzenie tętniaka pozawałowego. Powódka jest w związku z powyższym niewydolna krążeniowo i jest to niewydolność przewlekła.

Zespół powypadkowy strony pozwanej stwierdził, że powódka w dniu 1 czerwca 2004 r. uległa wypadowi przy pracy.

Sąd I instancji – zgoda na pracę w nadgodzinach pomimo stanu zdrowia

Pozwem skierowanym przeciwko pozwanemu powódka dochodziła zasądzenia odszkodowania w wysokości 1 500 000 zł za doprowadzenie jej do utraty zdrowia i pobawienie możliwości zarobkowania oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia w wyniku źle wykonanych zabiegów medycznych oraz zadośćuczynienie w kwocie 1 000 000 zł za doznane długotrwałe cierpienie fizyczne i psychiczne i doprowadzenie do trwałego kalectwa określonego jako całkowita niezdolność do samodzielnej egzystencji.

Sąd Okręgowy uznał, że podstawę odpowiedzialności pozwanego za szkodę wyrządzoną powódce, którą poniosła w wyniku wypadku przy pracy, stanowi art. 415 Kodeksu cywilnego.

Sąd Okręgowy przyjął też, że powódka swoim zachowaniem, przyczyniła się w 50 % do powstania szkody, bowiem znając swój stan zdrowia, ograniczający zdolność do pracy, stwierdzone inwalidztwo oraz występujące czynniki ryzyka zawału serca: stwierdzone od 2003 r. nadciśnienie tętnicze, hiperlipidemię mieszaną, otyłość, zażywanie w związku z tymi schorzeniami leków, nie powinna godzić się na zlecanie jej dodatkowych zadań i pracę po godzinach.

Sad II instancji

Pozwany odwołał się od wyroku sądu apelacyjnego do sądu apelacyjnego. Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację strony pozwanej jedynie w części, w jakiej kwestionowała wysokość zasądzonej na rzecz powódki renty wyrównawczej ponad kwotę 1 606,61 zł miesięcznie, a w pozostałej części, jako niezasadną oddalił.

Sąd III instancji – sąd kasacyjny – Sąd Najwyższy

Pozwany złożył skargę kasacyjną od wyroku sądu apelacyjnego do Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy oddalił skargę pozwanego. W uzasadnieniu wyroku sąd powołał się na art. 444 § 1 Kodeksu cywilnego.

Ważne

Zgodnie z 444 § 1 Kodeksu cywilnego jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

Szkoda powinna być oceniana nie abstrakcyjnie (jako procent niezdolności do pracy), ale konkretnie przez określenie gospodarczych następstw danego wypadku. W tym aspekcie całkowita niezdolność do pracy jest obiektywną przeszkodą do przyjęcia przyszłej (hipotetycznej) możliwości zarobkowania, nawet jeżeli w przeszłości dana osoba (z takim stopniem niezdolności do pracy) uzyskiwała niewielkie dochody z pracy zorganizowanej dla osoby niepełnosprawnej przez pracodawcę w sposób przewidziany w ustawie z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.

Osoba całkowicie niezdolna do pracy nie będzie miała w przyszłości żadnych możliwości zarobkowych. W rezultacie okoliczność taka może mieć wpływ na wysokość renty, ale tylko jako jej reduktor w okresach, w których dochody te są uzyskiwanie.

Zakres zaskarżenia skargą kasacyjną dotyczy renty uzupełniającej na przyszłość, czyli zasądzonej od 1 grudnia 2011 r., a więc uzyskiwanie niewielkich miesięcznych dochodów w 2009 r. w żaden sposób nie może rzutować na określenie potencjalnych możliwości zarobkowych powódki w kontekście wysokości renty na przyszłość – od 1 grudnia 2011 r. – podkreślił sąd.

Autor: 

Aneta Mościcka

Autor
Aneta Mościcka
Prawnik z odbytą aplikacją sądową, od 2000 roku dziennikarka. Specjalizuje się w prawie: pracy, cywilnym, gospodarczym oraz prawie, związanym z nieruchomościami.

Poradnia 48 Portalu BHP

Jeśli masz jakiekolwiek pytania skorzystaj z indywidualnej porady grona naszych wybitnych Ekspertów.

Bądź codziennie na bieżąco ze zmianami w branży BHP, dzięki aplikacji stworzonej przez najlepszych Ekspertów.