Budowanie kultury bhp przez organizowanie dni bezpieczeństwa

Kinga Grodzicka-Lisek
Kinga Grodzicka-Lisek
21.02.2017AKTUALNE

Budowanie kultury bhp przez organizowanie dni bezpieczeństwa

Organizowanie dni / tygodni bezpieczeństwa to nie lada wyzwanie. Jednak to świetny sposób na krzewienie kultury bezpieczeństwa wśród pracowników. O tym, jak zorganizować takie przedsięwzięcie opowiada i radzi w wywiadzie dla Portalu BHP Marcin Król, Health and Safety Manager, General Motors Manufacturing Poland, prelegent konferencji „Nowoczesne bezpieczeństwo – dzielimy się wiedzą” organizowanej przez GBI Partners Sp. z o.o.

Czy organizowanie tygodni, dni bezpieczeństwa jest skutecznym sposobem budowania kultury BHP, czy to się opłaca pracodawcy, zapewne musi poczynić w związku z tym przedsięwzięciem jakieś nakłady, niekiedy bardzo konkretne?

Tak, to prawda organizowanie tygodnia bezpieczeństwa wymaga od firmy, pracodawcy poświęcenia, przeznaczenia na ten cel pewnych środków. Nie są to tylko środki pieniężne, ale również np. czas pracy pracowników. Wszystko po to, aby promować kulturę bezpieczeństwa w firmie, która sama w sobie jest dużą wartością. Jednak takie zachowanie pracodawcy pokazuje pracownikom, że to jest dla niego ważny aspekt – bezpieczeństwo pracowników.

Obecnie kiedy większość zakładów jest nastawionych na maksymalizację zysków zatrzymanie produkcji w takim zakładzie oznacza określone straty. Decydując się na ten ruch, zatrzymując linie produkcyjną żeby zorganizować tydzień czy dzień bezpieczeństwa, pracodawca daje pracownikom bardzo silny sygnał, iż dla kierownictwa bezpieczeństwo jest bardzo ważne, a nawet ważniejsze niż zyski z produkcji.

Jak w takim razie specjalista ds. bhp, komórka bhp ma przekonać pracodawcę do zorganizowania tego przedsięwzięcia w firmie, skoro dla pracodawcy wiąże się to z kosztami?

Jeżeli zaczynamy rozmawiać o kulturze bezpieczeństwa, jako takiej w ogóle, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego firma taką kulturę bezpieczeństwa chce posiadać? Równie dobrze można by bazować tylko i wyłącznie na wytycznych polskiego prawa, nie przejmować się wypadkowością w firmie, wychodząc z założenia, że wypadki przy pracy są i będą. W związku z tym pracodawca, który nie rozumie po co mu jest w ogóle kultura bezpieczeństwa nie zrozumie po co mu są tygodnie bezpieczeństwa.

Na samym początku wielu szkoleń była mowa o tym, że każdy wypadek jest kosztem dla pracodawcy. Te koszty wcale nie są małe i tym właśnie argumentem próbowano przekonać pracodawcę, że bezpieczeństwo jest ważne, bo ma realny wymiar finansowy. Firmy biorą również pod uwagę aspekt wizerunkowy – jak to, że wypadkowość wpływa na wizerunek pracodawcy, czasem na opinię o produkcie. Czyli jest to taki negatywny marketing. Dla nas, w GMMP, najważniejsze jednak jest to, że pracownicy firmy ufają nam, że stworzymy im bezpieczne, bezwypadkowe środowisko pracy i my tego zaufania nie chcemy zawieść. Takie podejście wpisuje się w globalną filozofię firmy: „Żyj wartościami, dzięki którym wracamy bezpiecznie do domu: każda osoba. W każdej jednostce GM. Każdego dnia.” To jest kluczowe – liczą na nas pracownicy, ich bliscy.

To jak w takim razie zaangażować pracowników, aby wzięli udział w tym przedsięwzięciu?

Metoda, którą stosuje większość firm polega na organizowaniu dni, tygodni bezpieczeństwa i działań z nimi związanych w godzinach pracy pracowników, jednocześnie zwalniając ich z ich obowiązków służbowych. Wszystko po to, aby pracownicy mogli poświęcić ten czas, który normalnie poświęcają na pracę w firmie na aktywność związaną z dniami bezpieczeństwa.

W kwestii sposobów zaangażowania pracowników w dni bezpieczeństwa w ich czasie wolnym temat jest otwarty i trzeba podejmować wszelkie próby.

Bardzo dobrze sprawdza się tworzenie grup pracowników odpowiedzialnych za przygotowanie wydziałowych programów. Zaangażowanie w przygotowania powoduje, że w naturalny sposób zaczyna nam zależeć na efekcie i powodzeniu przedsięwzięcia. Z mojego doświadczenia wynika również, że oprócz zagadnień istotnych z punktu widzenia firmy, warto do programu włączyć działania, czy atrakcje, zgłoszone przez pracowników. Zdanie odbiorcy programu jest bardzo ważne, jeśli nie odpowiemy choć częściowo na oczekiwania uczestników to raczej trudno się spodziewać, że wezmą udział w programie z zaangażowaniem.

A czy są jakieś tematy, które sprawdzają się w tygodniu bezpieczeństwa? Na co położyć nacisk, aby zainteresować i zaangażować obie strony – pracowników i pracodawców w dni bezpieczeństwa? Czy są tematy, które sprawdzają się w tym przedsięwzięciu?

Moja rada jest przede wszystkim taka,że na tydzień bezpieczeństwa nie powinniśmy odkładać rzeczy, które jako firma powinniśmy robić na co dzień. Jeżeli wydaje nam się, że daną część szkolenia bhp, a nawet może całe szkolenie jakiejś grupy pracowników możemy sobie podarować i zorganizować je np. w ramach dni / tygodnia bezpieczeństwa, to błąd. To nie jest sposób na osiągnięcie celu.

My w General Motors, staramy się zawsze w ramach tygodnia bezpieczeństwa przygotowywać dla pracowników takie atrakcje, których nie robimy na co dzień. Ponieważ my wychodzimy z założenia, że bezpieczeństwo na co dzień pracowników, to nie jest tylko i wyłącznie myślenie o bezpieczeństwie pracowników w pracy, ale również poza godzinami pracy, w domu. To wynika również z naszej firmowej kultury bezpieczeństwa, która mówi że bezpieczeństwo pracownika w domu równa się bezpieczeństwo pracownika w pracy. Bowiem pracownik przychodzi do pracy z pewnymi nawykami, które wyrabia sobie w domu. Zatem w General Motors w ramach tygodnia bezpieczeństwa przygotowujemy takie atrakcje, które nie są bezpośrednio związane z miejscem pracy naszych pracowników, ale są kierowane do pracowników ogólnie i odnoszą się do rzeczy, które robimy na co dzień.

Podczas ostatniego tygodnia bezpieczeństwa mieliśmy np. dużo atrakcji związanych z udzielaniem pierwszej pomocy w razie wypadku komunikacyjnego. Mieliśmy również mobilną stację krwiodawstwa z możliwością oddania krwi i możliwością zarejestrowania się w bazie dawców szpiku kostnego. Był też diabetobus, dzięki któremu pracownicy mogli sobie zmierzyć poziom cukru we krwi. To są atrakcje, które nie są bezpośrednio związane z pracą, oczywiście takie też mieliśmy. Niemniej jednak staramy się celebrować bezpieczeństwo i wychodzić poza ramy tego co robimy w pracy.

Z Marcinem Królem, Health and Safety Menedżerem z firmy General Motors Manufacturing Poland rozmawiała podczas III edycji konferencji zorganizowanej przez firmę GBI Partners pod hasłem: “Nowoczesne bezpieczeństwo – dzielimy się wiedzą”

Autor: 

Kinga Grodzicka-Lisek

Autor
Kinga Grodzicka-Lisek
Prawnik, specjalizujący się w zagadnieniach prawa pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy. Kilkuletni pracownik kancelarii adwokackiej. Autorka wielu tekstów i porad w zakresie prawa pracy oraz bhp. Redaktor „Portalu bhp” i była redaktor naczelna „Bhp w firmie” w 2011 r., redaktor prowadząca poradnik „Szkolenia bhp w firmie” w latach 2007-2009.