Brak kontaktu dźwiękowego z zaginionymi górnikami – akcja ratunkowa trwa

06.05.2015AKTUALNE

Brak kontaktu dźwiękowego z zaginionymi górnikami – akcja ratunkowa trwa

W nocy, 6 maja br., wywierconym otworem ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu opuścili na głębokość 1 kilometra zestaw łącznościowy – mikrofon z głośnikiem. Pierwsza z podjętych prób nawiązania kontaktu dźwiękowego z zaginionymi górnikami nie przyniosła oczekiwanych skutków – nadal nie ma z nimi kontaktu. Próby będą jednak ponawiane przez około 2-3 dni.

Ratownicy za pomocą zestawu łączności przez 30 min. nawołują zaginionych górników po imieniu. Nadawane są również sygnały dźwiękowe słyszalne w promieniu ok. 30 m. Następnie ratownicy czekają i nasłuchują. Na razie jednak brak odzewu. Ponadto, na zmianę z sygnałami dźwiękowymi, pobieranie są próbki atmosfery kopalnianej do analizy, za pomocą linii chromatograficznej, co zajmuje również pół godziny.

Ratownicy nawołują, proszą o zasygnalizowanie kontaktu przez uderzenie w elementy metalowe lub danie znaku dźwiękowego w inny sposób i czekają, nasłuchują najdrobniejszych sygnałów, jakiegokolwiek odgłosu zaginionych górników z kopalni „Wujek”. Jak zaznacza rzecznik KHW Wojciech Jaros "Nie możemy też wykluczyć sytuacji, że oni tam są, ale nie mogą dojść.” Wszyscy oczekują na znak życia.

Światło i płyny podane przez otwór odwiertu

Otworem oprócz mikrofonów i głośnika podane zostały także źródło światło chemicznego oraz płyny izotoniczne przygotowane przez lekarzy w porcji dla dwóch osób.

  Tym samym otworem 5 maja opuszczono kamerę, która pokazała że w rejonie odwiertu nie ma ludzi. Na obrazie z kamery widać było natomiast pustą przestrzeń, osuwisko i trochę zniszczeń, jednak nie tak wielkich jak się spodziewano.

Prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Zygmunt Łukaszczyk powiedział, podsumowując działania ratownicze, że kamera „Pokazuje nawet w sposób bardzo dobry tamtą przestrzeń – widać ścianę, widać stojaki, widać obudowę. To daje nadzieję, że ta cała przestrzeń w sensie fizycznym stwarza warunki możliwe do przeżycia".

Kombajn nadal pracuje

Jednocześnie cały czas pracuje również kombajn, który draży nowy chodnik ratunkowy do miejsca gdzie mogą przebywać zaginieni górnicy. Rano 6 maja jak podaje Katowicki Holding Węglowy kombajn wydrążył chodnik do 221,5 metra, licząc od punktu "0".  Jak podejrzewa prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Zygmunt Łukaszczyk do miejsca, w którym prawdopodobnie obwał powinien się zakończyć i można by przejść z chodnika ratunkowego do chodnika centralnego kombajn ma jeszcze jakieś 40 m. Na pokonanie tego odcinka potrzeba około 2 dni.

Przypomnijmy akcja ratunkowa trwa już 19 dzień. Do wstrząsu, na głębokości około 1050 m, w tzw. ruchu Śląsk – części kopalni Wujek znajdującej się w Rudzie Śląskiej doszło 18 kwietnia br. kwadrans po północy. W miejscu zagrożenia znajdowało się wówczas 20 górników. 18 z nich wyjechało na powierzchnię, los 2 górników jest do dnia dzisiejszego nieznany. Akcja ratunkowa wciąż trwa.


Poradnia 48 Portalu BHP

Jeśli masz jakiekolwiek pytania skorzystaj z indywidualnej porady grona naszych wybitnych Ekspertów.

Bądź codziennie na bieżąco ze zmianami w branży BHP, dzięki aplikacji stworzonej przez najlepszych Ekspertów.