Skutki niepoinformowania pracownika o zasadach bhp ponosi pracodawca

Aneta Mościcka
Aneta Mościcka
24.04.2013AKTUALNE

Art. 211 Kodeksu pracy nakładający na pracowników obowiązek przestrzegania przepisów bhp powoduje po ich stronie prawo do posiadania wiedzy w sferze bhp. A więc dopiero wcześniejsze zrealizowanie przez pracodawcę powinności przekazania pracownikowi tej wiedzy stwarza obowiązek znajomości i przestrzegania przepisów i zasad bhp. Konsekwencje nieprzekazania pracownikowi dostatecznej wiedzy w tym zakresie obciążają pracodawcę – orzekł Sąd Apelacyjny w Łodzi.

W sprawie rozpoznanej Przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 17 stycznia 2013 r., sygn. akt I ACa 1015/12 zleceniobiorca wykonywał pracę na podstawie umów zlecenia w jednej ze spółek.

Po przyjęciu do pracy przełożony wytłumaczył wykonującemu zlecenie do czego służą poszczególne maszyny, powód nie przechodził szkolenia bhp, ani szkolenia stanowiskowego. Zleceniobiorca – podobnie jak pracownicy tego zakładu pracy – używał również piły tarczowej, jeśli zachodziła potrzeba przycinania listew służących do pakowania blachy. Już w trakcie zatrudnienia uczył się od innych kolegów, jak należy zdejmować i pakować blachy oraz obsługiwać piłę tarczową. Przełożony ani żaden pracownik zajmujący się szkoleniami bhp nie tłumaczył mu, jak należy obsługiwać piłę tarczową. Żadnego z pracowników nie przeszkolono w tym zakresie. W zakładzie produkcyjnym, gdzie wykonywał pracę,pracownicy używali rękawic ochronnych do pakowania blach, rękawice te mieli na rękach również podczas obsługiwania piły. Nikt nie zwracał im uwagi, że nie należy używać rękawic podczas pracy z pilarką. Do obsługi piły nie używano także specjalnych narzędzi dociskowych – pracownicy bezpośrednio rękoma dociskali drobne elementy do cięcia.

13 maja 2005 roku, pod koniec zmiany, zleceniobiorca postanowił dociąć deski do zapakowania ostatniej paczki blachy. Do piły tarczowej podszedł w rękawicach ochronnych zaczął i w nich przycinać deski. Podczas przycinania czwartej deski doszło do wypadku. Prawdopodobnie w desce był sęk, co spowodowało „wyrwanie” tej deski powodowi z ręki, szarpnięcie i w konsekwencji przecięcie trzech palców prawej ręki – małego, serdecznego i środkowego. Nikt nie widział samego zdarzenia, przy pile był tylko zleceniobiorca. Na skutek wypadku stał się on niesamodzielny, musiał korzystać z pomocy członków swojej rodziny, poniósł także wydatki na leki. Jego uszczerbek na zdrowiu w zakresie narządu ruchu jest stały i wynosi łącznie 10%, obejmuje również blizny pourazowe palców oraz ich pourazowe zniekształcenie.

Pod koniec maja 2005 r. do jego domu przyjechali pracownicy spółki przywożąc ze sobą protokół powypadkowy, w którym jako przyczyny wypadku wpisano niewłaściwą stateczność czynnika materiałowego, niedostateczną koncentrację uwagi na wykonywanej czynności oraz zaskoczenie niespodziewanym zdarzeniem. W protokole nie stwierdzono naruszenia przez pracodawcę przepisów prawa pracy, przede wszystkim przepisów bhp, jak również tego, że wyłączną przyczyną wypadku było umyślne lub wynikające z rażącego niedbalstwa naruszenie przez poszkodowanego pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, ani że pracownik w chwili wypadku był w stanie nietrzeźwości. Zdarzenie uznano za wypadek przy pracy.

Już po wypadku zleceniobiorca podpisał dokument zatytułowany „Podstawowe szkolenie bhp”, w którym napisano, że został przeszkolony z zasad bhp obowiązujących na stanowiskach pracy przy zdejmowaniu i pakowaniu blach.

Zleceniobiorca złożył pozew przeciwko zleceniodawcy – spółce z o.o., w którym domagał się przyznania odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy oraz przyznania renty.

Brak szkolenia w zakresie bhp – nie ma podstaw do rozpatrywania przyczynienia się pracownika do wypadku

Sąd okręgowy stwierdził, że powód przed wypadkiem nie przechodził szkolenia bhp, ani szkolenia w zakresie obsługi piły tarczowej, a także, że przy pile nie używano żadnych urządzeń zabezpieczających – fakty te potwierdził także świadek będący pracownikiem pozwanej spółki. Sąd przyjął za niewątpliwe, że pismo opatrzone datą 10 grudnia 2004 r. i nazwane „Podstawowe szkolenie bhp”, mające świadczyć o odbyciu szkolenia z zasad bhp podpisane zostało przez powoda już po wypadku.

Sąd okręgowy nie podzielił stanowiska spółki, że do wypadku doszło z wyłącznej winy zleceniobiorcy. Powód nie przechodził szkolenia z zasad bhp, ani też szkolenia stanowiskowego, w tym związanego z obsługą piły tarczowej. Obsługi tego urządzenia powód uczył się jedynie od kolegów i nikt nie poinformował go, że podczas pracy z taką piłą obowiązuje zakaz używania rękawic ochronnych.

Sąd uznał za niewiarygodny protokół powypadkowy, ponieważ został sporządzony przez osoby odpowiedzialne w pozwanej spółce za przeprowadzanie szkoleń stanowiskowych i innych związanych z bhp, czyli zainteresowane tym, aby odpowiedzialność za wypadek przypisana została poszkodowanemu pracownikowi, a nie im, jako odpowiedzialnym za brak odpowiednich szkoleń.

W konsekwencji sąd pierwszej instancji zasądził na rzecz poszkodowanego 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia zgodnie z art. 445 § 1 Kodeksu cywilnego (k.c.) w związku z art. 444 § 1 k.c. uznając, że jego krzywda będąca następstwem wypadku jest znaczna – chodziło o cierpienia fizyczne, spowodowane doznanym urazem i skutki psychiczne urazu. Pomimo zakończenia procesu leczenia u powoda nadal utrzymują się przykurcze stawów międzypaliczkowych palców III-IV i poczucie znacznego pogorszenia sprawności prawej ręki. Nie odzyska on także w pełni sprawności prawej ręki.

Ponadto sąd zasądził na rzecz powoda odszkodowanie. Natomiast żądanie renty sąd uwzględnił do kwoty 4.250 złotych, zasądzając ją na podstawie art. 444 § 2 k.c. za okres od 1 czerwca 2005 roku do 16 sierpnia 2005 roku.

Pozwana spółka złożyła apelację od w/w wyroku do Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Wskazała w niej, że sąd okręgowy błędnie zinterpretował art. 211 Kodeksu pracy (k.p.), który nakłada na pracownika obowiązek przestrzegania przepisów bhp. W ocenie spółki sąd nieprawidłowo uznał, że nieznajomość i nieprzestrzeganie przez powoda obowiązujących przepisów z zakresu bhp z wykorzystaniem piły tarczowej nie może powodować uznania, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody.Ponadto w apelacji zarzucono sądowi błędne przyjęcie, że nieprzeszkolenie powoda z zakresu bezpiecznego korzystania z piły tarczowej może stanowić okoliczność uchylającą obowiązki powoda wynikające z art. 211 k.p.

Poinformowanie pracownika o przepisach bhp to obowiązek pracodawcy

Sąd Apelacyjny w Łodzi oddalił odwołanie spółki. W uzasadnieniu wyroku sąd ten wskazał, że w omawianej sprawie występuje zleceniodawca i wykonujący pracę na podstawie umowy zlecenia, ale przepisy k.p. w zakresie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy mają tu zastosowanie (art. 304 , art. 304¹ k.p.). Dlatego też obowiązków przypisanych powodowi nie można czytać w oderwaniu od obowiązków pracodawcy. Jak stanowi przepis art. 207 § 1 i 2 k.p. pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bhp w zakładzie pracy. Ma on obowiązek chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki.

Zdaniem sądu powód słusznie wskazał, że art. 211 k.p. rodzi po stronie pracowników prawo do posiadania wiedzy w sferze bhp. Dopiero więc wcześniejsze zrealizowanie przez pracodawcę powinności przekazania pracownikowi stosownej wiedzy stwarza obowiązek znajomości i przestrzegania przepisów i zasad bhp. Konsekwencje nieprzekazania pracownikowi dostatecznej wiedzy w tym zakresie obciążają pracodawcę. Zatem zasada ignorantia iuris nocet (nieznajomość prawa szkodzi) w zakresie posiadania przez pracowników wiedzy na temat przepisów i zasad bhp nie znajdzie do nich zastosowania, jeśli pracodawca stosownej wiedzy im nie przekaże.

Sąd apelacyjny nie znalazł także podstaw do podważenia wyroku sądu okręgowego w zakresie braku przyczynienia, ewentualnie braku podstaw do obniżenia dochodzonych przez powoda kwot zadośćuczynienia i renty.

Sąd przyjął, że zachowanie powoda było niezawinione w żaden sposób z uwagi na rażące zaniedbania po stronie pozwanego w zakresie obowiązku przeszkolenia powoda z zasad bezpiecznego posługiwania się piłą tarczową. Powód nie mógł stosować urządzeń ochronnych i pomocniczych, bo ich w miejscu wykonywania pracy nie było.

Autor: 

Aneta Mościcka

dziennikarz, prawnik,

specjalista w zakresie prawa pracy

Słowa kluczowe:
zasady bhp

Autor
Aneta Mościcka
Prawnik z odbytą aplikacją sądową, od 2000 roku dziennikarka. Specjalizuje się w prawie: pracy, cywilnym, gospodarczym oraz prawie, związanym z nieruchomościami.

Poradnia 48 Portalu BHP

Jeśli masz jakiekolwiek pytania skorzystaj z indywidualnej porady grona naszych wybitnych Ekspertów.

Bądź codziennie na bieżąco ze zmianami w branży BHP, dzięki aplikacji stworzonej przez najlepszych Ekspertów.