25 nowych pozycji na liście substancji niebezpiecznych

02.02.2017AKTUALNE

25 nowych pozycji na liście substancji niebezpiecznych

Lista niebezpiecznych substancji, na których działanie mogą być narażeni pracownicy w zakładzie pracy, została przez Komisję Europejską rozszerzona o 25 nowych pozycji. Komisja zaostrzyła także wartości dopuszczalne dla w sumie 31 szkodliwych substancji chemicznych. Zobacz, jakich substancji i branży dotyczą obostrzenia.

Komisja Europejska postanowiła zaostrzyć wartości dopuszczalne w odniesieniu do łącznie 31 szkodliwych chemikaliów (25 nowych i 6 już będących na liście). Wśród nich znalazła się m.in.: krzemionka krystaliczna w formie tzw. pyłu respirabilnego, monopierścieniowe węglowodory aromatyczne, w tym benzen czy toluen.

Ma to odniesienie głownie do branży wydobywczej i procesów górniczych bowiem pył respirabilny z krzemionki krystalicznej oraz benzen czy toluen powstają w trakcie procesów górniczych. Nie oznacza to jednak, że w innych branżach nie mamy doczynienia z pyłem respirabilnym. Powstaje on także na skutek cięcia, kruszenia i rozdrabniania materiałów zawierających krzem, jak beton, skały czy cegły. Skutkiem jego działania na organizm człowieka są choroby płuc, w tym krzemica i raka płuc. Natomiast na benzen czy toluen narażeni są m.in. dekarze podczas kładzenia dachów czy impregnacji drewna. Spektrum odziaływania tych substancji na organizm człowiek jest bardzo szeroki od alergii skórnych, po zmiany genetyczne i zaburzenia płodności.

Do grona substancji chemicznych dołączyły również zużyte (tzw. przepracowane) oleje silnikowe. Uznaje się je za rakotwórcze – mogą powodować raka skóry.

Ważne

Według unijnych ekspertów ograniczenie narażenia pracowników na zużyte oleje silnikowe skutkować będzie spadkiem zachorowań na raka o 90 tys. przypadków do 2069 r. Pozwoli to również zaoszczędzić od 300 mln do 1,6 miliarda euro kosztów leczenia. 

„Wiemy, że narażenie na działanie niektórych środków chemicznych w miejscu pracy może wywoływać raka.” – podkreślają europosłowie – „Oczywiście choroby nowotworowe mają złożoną naturę i w niektórych przypadkach trudno jest wskazać przyczyny zachorowań. Nie ma natomiast wątpliwości, że nowotworom wywoływanym przez warunki pracy można zapobiegać przez zmniejszenie lub wyeliminowanie narażenia na czynniki chorobotwórcze” –mówią zgodnie unijni urzędnicy.

Takie działania Komisji Europejskiej mają na celu ochronę zdrowia pracowników. Dodatkową kwestią są korzyści finansowe, które odnoszą się zarówno do samych pracowników jak i do państw członkowskich. Pracownicy zaoszczędzą na wydatkach związanych z leczeniem lub niezdolnością do pracy. Natomiast dzięki mniejszej liczbie zachorowań państwa unijne zaoszczędzą na kosztach opieki zdrowotnej, czy wydatkach na renty.

Jak podkreśla Marianne Thyssen, komisarz UE ds. zatrudnienia, spraw społecznych i mobilności pracowników: „surowsze normy pozwolą ocalić życie ok. 100 tys. osób w ciągu najbliższych 50 lat”.

Opr. red.