Nie będzie zmiany przepisów w zakresie obowiązku mierzenia temperatury pracownikom

RPO zgłosił do MRPiPS wątpliwości odnośnie przypadków, w których część pracodawców chciałaby – poprzez mierzenie temperatury ciała u swoich pracowników – zapewniać właściwą organizację pracy i zabezpieczać się przed zakażeniami koronawirusem na terenie zakładu pracy.  Jednak, jak podkreślił RPO, aktualnie nie ma przepisów, z których wynikałby – nawet w czasie epidemii – taka właśnie możliwość.

Katalog informacji i danych osobowych pracownika, które może przetwarzać pracodawca, jest wskazany w art. 22¹ Kodeksu pracy. Informacje o stanie zdrowia pracownika uzyskane podczas pomiaru temperatury mają charakter danych wrażliwych, a do ich posiadania pracodawcy nie są uprawnieni. Problem mogłoby rozwiązać czasowe rozszerzenie katalogu danych określonych w art. 22¹ kp. Zdaniem Rzecznika służyłoby to obu stronom stosunku pracy, pozwalałoby  bowiem uniknąć możliwych konfliktów pomiędzy pracodawcą a pracownikami.

W udzielonej RPO odpowiedzi wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, Stanisław Szwed, wyjaśnił, że sam wzrost temperatury ciała (jako objaw izolowany), bez innych cech procesu chorobowego i bez wystąpienia innych istotnych czynników klinicznych, nie powinien być traktowany jako dowód na zakażenie koronawirusem. Na wzrost temperatury  może bowiem wpływać występowanie innych czynników oraz chorób, niezwiązanych z toczącym się procesem chorobowym w organizmie. Jednocześnie przypominał, że u części chorych na COVID-19 gorączka może nie występować i osoby te mogą przechodzić zakażenie bezobjawowo.

Podsumowując, wiceminister pracy wskazał, że mając to na uwadze resort pracy nie planuje podjęcia prac legislacyjnych dotyczących wprowadzenia obowiązku mierzenia temperatury ciała pracownikom jako sposobu na uniknięcie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2.