Stan psychiczny pracownika też może być przyczyną wypadku.

15.01.2016AKTUALNE

Stan psychiczny pracownika też może być przyczyną wypadku.

Tym razem analizujemy wypadek, w którym choć ciężko zostali poszkodowani dwaj pracownicy, inspektor bhp nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości po stronie pracodawcy. Natomiast zespół powypadkowy musiał wykazać się dociekliwością w ustalaniu faktów i przyczyn wypadku. Ten przypadek to przykład jak nietypowe potrafią być przyczyny wypadków. Sprawdź, co zatem wydarzyło się na terenie budowy?

Analizowany wypadek, do którego doszło podczas ustawiania rusztowań, miał miejsce na terenie budowy elektrowni gazowo-parowej i badany był przez OIP w Bydgoszczy. Inspektor pracy który badał okoliczności wypadku przy pracy, w trakcie kontroli nie znalazł chybień w zakresie przepisów prawa pracy po stronie pracodawcy. Poszkodowani, zatrudnieni na podstawie umów o pracę, poddani byli wymaganym szkoleniom oraz profilaktycznym badaniom lekarskim, poinformowani byli również o ryzyku zawodowym. Dlaczego wiec przypadek jest intrygujący, ciekawy?

Stan faktyczny

Na podstawie zeznań świadków wypadku i z treści protokołów powypadkowych wynika, że jeden z poszkodowanych wyszedł poza obrys rusztowania i stanął przodem do rusztowania, a tyłem do strefy montażu. W tym czasie nie był on zabezpieczony przed upadkiem z wysokości. W pewnym momencie współpracownicy zobaczyli, że pracownik spadł z rusztowania, z wysokości ok. 8 m, na innego pracownika. W wyniku tego zdarzenia obaj odnieśli bardzo ciężkie obrażenia.

Zespół badający wypadek nie uznał zdarzenia za wypadek przy pracy. Swoją decyzję zespół uzasadnił opierając się na dokumentacji medycznej, z której wynika, że poszkodowany sprawca oświadczył, iż była to próba samobójcza. Po takim oświadczeniu pracownika został on przewieziony do szpitala na oddział psychiatrii. Zespół powypadkowy uznał również ,że sprawca świadomie, nie zabezpieczając się wyszedł poza obrys rusztowania.

Sprawca wypadku, wniósł zastrzeżenia do ustaleń zespołu powypadkowego.

Zastrzeżenia do protokołu powypadkowego

Sprawca w swoich zastrzeżeniach do treści protokołu powypadkowego nie zgodził się z ustaleniem zespołu mówiącym, że z jego strony „była to próba samobójcza”. Pracownik oświadczył, że taki zapis znalazł się w karcie szpitalnej na podstawie stwierdzenia funkcjonariusza policji. Ponadto podał, że nie pamięta tej rozmowy z policjantem i stwierdzenia, że była to próba samobójcza.

Pracownik oświadczył, że w dniu wypadku, pracując na wysokości czuł się z powodu przegrzania osłabiony i tak jak by tracił świadomość”, gdyż panowała w tym dniu wysoka temperatura. Sprawca uznał, że warunki pogodowe, w szczególności wysoka temperatura spowodowały znaczne przegrzanie organizmu i zaburzenia w funkcjonowaniu jego organizmu. Pracownik podał, że nie miał świadomości tego co robi, nie była to w żadnym razie świadoma próba samobójcza.

W związku z wniesionymi przez sprawcę zastrzeżeniami, zespół powypadkowy sporządził nowy protokół, w którym odniósł się do tych zastrzeżeń.

Ponowne zbadanie sprawy i rozpatrzenie zastrzeżeń

Podczas ponownego badania okoliczności wypadku zespół powypadkowy dotarł do świadka, od którego w toku przesłuchania uzyskał informacje, iż ten że słyszał podczas akcji udzielania poszkodowanym pierwszej pomocy medycznej jak sprawca powiedział, że leczy się na depresję. Poszkodowany nie poinformował jednak o tym pracodawcy, tymczasem przyjmowanie leków psychotropowych ma ogromny wpływ na koncentrację ruchową.

Ponadto zespół powypadkowy stwierdził, że w dokumentacji medycznej znalazł się zapis, iż sprawca leczony był psychiatrycznie od 2 miesięcy z depresji. Jednak poszkodowany nie dostarczył pracodawcy dokumentów z przebiegu leczenia na oddziale psychiatrii, na którym przebywał 3 tygodnie.

Rozbieżności między informacjami od sprawcy

W treści nowego protokołu zespół powypadkowy zaznaczył również, że poszkodowany z jednej strony nie pamięta na jakiej wysokości pracował, a z drugiej strony podaje szczegóły dotyczące rozpoczęcia pracy, czasu przerwy śniadaniowej, temperatury powietrza oraz wysokości, na jakiej pracował. Dodatkowo według ustaleń zespołu powypadkowego poszkodowany mija się też z prawdą w sprawie długości pracy oraz rzekomego braku wody do picia. Podkreślenia wymaga również fakt, że pracownicy znają procedury zgłaszania niedyspozycji i wiedzą, że w przypadku złego samopoczucia mają obowiązek informować o tym przełożonych. Sprawca jednak nikogo nie informował.

Ponowny protokół powypadkowy po rozpatrzeniu zastrzeżeń

W protokole powypadkowym ostatecznie podtrzymane zostały pierwotne ustalenia zespołu dotyczące okoliczności i przyczyn upadku. Zespół powypadkowy nie uznał zdarzenia za wypadek przy pracy.

Warto zaznaczyć, że ani zespół powypadkowy podczas ustalania okoliczności i przyczyny wypadku, ani badający sprawę inspektor PIP, nie dopatrzyli się żadnych przyczyn wypadku leżących po stronie pracodawcy. Prace montażowe rusztowania zostały niezwłocznie wstrzymane przez nadzorujących roboty do czasu wyjaśnienia okoliczności i przyczyn wypadku. Ponadto inspektor pracy badający okoliczności i przyczyny wypadku uznał, że nie było podstaw do ukarania pracodawcy i osób kierujących pracownikami.

Opr. Red.