Kontrowersje wokół zmiany przepisów dot. eksploatacji maszyn i urządzeń do robót ziemnych drogowych i budowlanych

Kinga Grodzicka-Lisek
Kinga Grodzicka-Lisek
09.09.2016AKTUALNE

Kontrowersje wokół zmiany przepisów dot. eksploatacji maszyn i urządzeń do robót ziemnych drogowych i budowlanych

Planowana zmiana rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas eksploatacji maszyn i innych urządzeń technicznych do robót ziemnych, budowlanych i drogowych, rodzi obawy zarówno pracodawców, jak i posłów. Najwięcej wątpliwości budzi kwestia rzekomych oszczędności pracodawców na szkoleniach pracowników w zakresie uprawnieniń i kwalifikacji do obsługi maszyn i urządzeń budowlanych.

Poseł Paweł Grabowski, zaniepokojony sygnałami właśnie od pracodawców, wystosował zapytanie do ministra rozwoju w kwestii wyjaśnienia m.in. przesłanek i zasadności planowanych zmian w rozporządzeniu Ministra Gospodarki w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas eksploatacji maszyn i innych urządzeń technicznych do robót ziemnych, budowlanych i drogowych. Według niego nowelizacja rozporządzenia tylko pozornie pozwoli zaoszczędzić pracodawcom.  

„Podkreślam – pozornych oszczędności, bowiem podobnie jak w przypadku pojazdów ciężarowych, tak i w przypadku maszyn budowlanych zasadnym jest wprowadzenie pewnej gradacji uprawnień, których uzyskanie powinno być warunkowane nie tylko odbyciem kursu, lecz również doświadczeniem w obsłudze mniejszej tego typu maszyny.” – pisze w swoim zapytaniu poseł.

Poddaje w wątpliwość również realną ocenę kosztów, jakie poniosą przedsiębiorcy, w związku z uproszczeniem systemu szkoleń, poprzedzających uzyskanie uprawnień na obsługę maszyn budowlanych. Jego zdaniem owszem, przedsiębiorcy z co prawda oszczędzą na szkoleniach pracowników, jednak poniosą niewspółmiernie wysokie koszty w związku z koniecznością opłacania wysokich składek na ubezpieczenie. Ponadto będą ponosić również koszty związane ze szkodami, wynikającymi z wypadków, powodowanych brakiem stosownego przygotowania do obsługi maszyn budowlanych.

Zdaniem posła obrany przez resort rozwoju kierunek w odniesieniu do wspominanego rozporządzenia budzi co najmniej zaniepokojenie. Jego zdaniem wpłynie on negatywnie na bezpieczeństwo pracowników oraz na byt przedsiębiorców.

Uproszczenie warunków formalnych do „wejścia” na rynek nie zawsze musi być korzystne dla przedsiębiorców, tym bardziej, że dziedzina gospodarki, o której mowa, wiąże się immanentnie z ryzykiem utraty zdrowia i życia przez pracowników, a także z ewentualnością ponoszenia ogromnych strat materialnych po stronie przedsiębiorców, których przyczyną są wypadki przy pracy. – zauważa w swoim piśmie poseł Paweł Grabowski

Wątpliwości posła stara się rozwiać Jerzy Kwieciński – podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Zwraca uwagę, że nowelizacja rozporządzenia to uwzględnienie zgłaszanych przez m.in. środowiska przedsiębiorców i ośrodki szkoleniowe postulatów związanych z prowadzeniem prac z wykorzystaniem maszyn roboczych. Podkreśla także, że prace nad projektem poprzedziły spotkania robocze z zainteresowanymi stronami. To podczas tych spotkań zaproponowano m.in. likwidację klas dla wybranych maszyn i urządzeń, a dla wielu z nich pozostawiono dwie lub jedną klasę na które wymagane jest szkolenie obowiązkowe.

Ponadto zdaniem ministerstwa rozwój techniczny poprawił bezpieczeństwo pracy przy obsłudze tych maszyn. – Stwierdzenie to wydaje się dość odważnym skoro branża budowlana nadal należy do czołówki branż o największej liczbie wypadków przy pracy (w tym wypadków ze skutkiem śmiertelnym czy ciężkim). -  Mając to na uwadze według ministerstwa zachodzi potrzeba znalezienia nowego punktu równowagi między wymaganiami bhp a możliwością prowadzenia działalności gospodarczej.

Ripostując kwestie ponoszenia kosztów przez pracodawców w związku z wypadkami spowodowanymi przez pracowników nieposiadających przygotowania do obsługi maszyn budowlanych, ministerstwo „odbija piłeczkę” i zwraca uwagę na obowiązki pracodawców w zakresie bhp. „Obowiązkiem pracodawcy było i jest zapewnienie obowiązku sporządzenia instrukcji wykonywania pracy na danym sprzęcie, przeprowadzenia szkolenia stanowiskowego oraz opracowania instrukcji oceny ryzyka zawodowego niezależnie od dodatkowych wymagań nakładanych przedmiotowym rozporządzeniem. Można więc mieć przekonanie, że nie jest w interesie pracodawcy dopuszczenie do pracy nieprzygotowanego pracownika, który może spowodować znaczące straty pracodawcy takie jak koszty uszkodzonych maszyn, zniszczenia w otoczeniu czy też związane z utratą zdrowia lub życia osób (nie tylko pracowników). Ponadto pracodawca nadal pozostaje odpowiedzialny za bhp w jego przedsiębiorstwie.” – czytamy w odpowiedzi sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Jerzego Kwiecińskiego.

Jak podkreśla resort rozwoju projekt nowelizacji rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas eksploatacji maszyn i innych urządzeń technicznych do robót ziemnych, budowlanych i otrzymał pozytywną opinię od Stowarzyszenia Inspektorów Pracy RP (z niewielkimi uwagami) oraz Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa.

Autor: 

Kinga Grodzicka-Lisek

Autor
Kinga Grodzicka-Lisek
Prawnik, specjalizujący się w zagadnieniach prawa pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy. Kilkuletni pracownik kancelarii adwokackiej. Autorka wielu tekstów i porad w zakresie prawa pracy oraz bhp. Redaktor „Portalu bhp” i była redaktor naczelna „Bhp w firmie” w 2011 r., redaktor prowadząca poradnik „Szkolenia bhp w firmie” w latach 2007-2009.

Poradnia 48 Portalu BHP

Jeśli masz jakiekolwiek pytania skorzystaj z indywidualnej porady grona naszych wybitnych Ekspertów.

Bądź codziennie na bieżąco ze zmianami w branży BHP, dzięki aplikacji stworzonej przez najlepszych Ekspertów.