Nieprzestrzeganie przepisów bhp skutkuje odpowiedzialnością finansową pracodawcy w przypadku wypadku przy pracy

Michał Culepa
Michał Culepa
12.10.2018AKTUALNE

Nieprzestrzeganie przepisów bhp skutkuje odpowiedzialnością finansową pracodawcy w przypadku wypadku przy pracy

Jeżeli zachowanie pracodawcy po wypadku przy pracy, którego przyczyną było niezapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, urągało zasadom współżycia społecznego, jego zarzut przedawnienia części roszczeń poszkodowanego pracownika może nie zostać uwzględniony mimo upływu czasu. Ponadto na wysokość zadośćuczynienia nie ma wpływu sytuacja finansowa pracodawcy, który nie zachowując przepisów bhp przyczynił się do wypadku przy pracy.

Stan faktyczny

Pracownik Z. był zatrudniony w firmie budowlanej należącej do pana B., jako cieśla-dekarz. W dnu wypadku pracował, wraz z innymi osobami na budowie, gdzie firma B. kładła dach. Tego dnia robotnicy mieli wykonać prace wykończeniowe polegające na uzupełnieniu brakujących dachówek na dachu budynku i w tym celu przenieśli brakujące dachówki po rusztowaniu na zewnątrz elewacji. Pracownik Z. wszedł na poziom rusztowania, który znajdował się na wysokości około 4 metrów. Pracownik Z zdecydował się przenieść resztę dachówek. Gdy to zrobił zaczął schodzić po rusztowaniu. Ponieważ tego dnia padał śnieg, rusztowanie było śliskie i oblodzone. Z. schodząc w dół poślizgnął się i spadł z wysokości kilku metrów na ziemię.

Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że doznał on złamania kręgosłupa, żeber i uszkodzenia rdzenia kręgowego, co spowodowało niedowład nóg. Mimo leczenia i rehabilitacji Z. doznał trwałego, ponad 85% uszczerbku zdrowia, stając się inwalidą trwale niezdolnym do pracy.

Uchybienia bhp w miejscu pracy stanowią przyczynę wypadku.

Po oględzinach, zespół powypadkowy stwierdził poważne uchybienia – rusztowanie było postawione niezgodnie z przepisami bhp, gdyż na jego poszczególnych poziomach brak było krawężników zabezpieczających oraz poprzeczek w połowie wysokości pomiędzy poręczą ochronną a krawężnikiem. Poza tym podesty rusztowań pomiędzy poszczególnymi segmentami miały otwartą przestrzeń, a na segmencie rusztowania, na którym pracował poszkodowany pracownik, brak było wzmocnień poprzecznych usztywniających rusztowanie. Nie wyznaczono też strefy bezpieczeństwa, a podest był zaśnieżony i oblodzony. W dodatku pracownicy byli nadzorowani przez osobę, która nie posiadała odpowiednich uprawnień.

Poszkodowany skierował przeciwko byłemu pracodawcy pozew, żądając 210 tys. zł zadośćuczynienia, ponad 38 tys. zł z tytułu zwrotu kosztów leczenia, rehabilitacji i opieki oraz wypłaty miesięcznej renty w kwocie ok. 1500 zł.

Zadośćuczynienie ma stanowić równoważnik poniesionej szkody na zdrowiu i ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć.

Rozpoznający sprawę sąd I instancji w większości uwzględnił żądania pozwu, zasądzając jedynie mniejsze kwoty renty i niespełna 110 tys. zł zadośćuczynienia.

Natomiast Sąd Apelacyjny w Katowicach, rozpoznając sprawę w II instancji zmienił wyrok, podwyższając o 50 tys. zł zasądzone już zadośćuczynienie. Apelację pozwanego pracodawcy oddalił w całości.

Pracodawca w apelacji podnosił brak możliwości zaspokojenia roszczeń, z uwagi na niewystarczające dochody. Jednak sąd wskazał, że zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną.

Suma pieniężna przyznana z tytułu zadośćuczynienia ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Wysokość zadośćuczynienia musi też przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, która jednak nie prowadzi do wzbogacenia osoby uprawnionej.

Podnoszenie zarzutu przedawnienia może być w wyjątkowych sytuacjach uznane za nadużycie prawa.

Kwestią sporną w sprawie było m.in. zgłoszenie zarzutu przedawnienia przez byłego pracodawcę. Poszkodowany pracownik zgłosił bowiem w pozwie żądanie zapłaty przez pracodawcę renty. Problem polegał na tym, że żądanie to zgłosił dopiero w uzupełnieniu powództwa blisko 4 lata po wypadku. Renta cywilna, jako świadczenie okresowe, podlega krótszemu, bo 3-letniemu terminowi przedawnienia. 

Sąd jednak nie uznał zarzutu pozwanego – byłego pracodawcy.

Przedawnienie pozwala na uchylenie się zobowiązanego od zaspokojenia roszczenia po upływie określonego terminu od powstania zobowiązania.

Zdaniem sądu choć korzystanie z zarzutu przedawnienia jest zagwarantowane prawem, to w określonych, wyjątkowych sytuacjach, może być uznane za nadużycie prawa. Taka sytuacja może mieć miejsce szczególnie wówczas, gdy w ogólnym odczuciu postępowania takiego nie można pogodzić z powszechnie respektowanymi normami współżycia społecznego.

Tak właśnie było w rozpoznawanej sprawie. Z zeznań pozwanego wynikało, że po telefonie od pracowników z informacją o wypadku nie polecił wezwać pogotowia ratunkowego, ale nakazał czekać, aż przyjedzie – mimo, że był znacznie oddalony od budowy (przyjechał dopiero po 40 minutach). Po przyjeździe zdecydował o przewiezieniu firmowym busem poszkodowanego pracownika.

Zdaniem sądu, są to okoliczności wstrząsające dla każdego postronnego obserwatora, świadczące o przedmiotowym traktowaniu pracowników oraz rażącym naruszeniu przez pracodawcę podstawowego obowiązku dbałości o ich życie i zdrowie (art. 111 Kodeksu pracy). W takim wypadku skorzystanie przez pozwanego z zarzutu przedawnienia renty pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego – stwierdził w konkluzji sąd.

Wnioski z orzeczenia:

  • Poważne uchybienia zasadom i przepisom bhp skutkują odpowiedzialnością materialną pracodawcy za każde skutki wypadku przy pracy.
  • Nie ma znaczenia sytuacja finansowa pracodawcy, który nie zachowując przepisów bhp przyczynił się do wypadku przy pracy, zadośćuczynienie w tej sytuacji sąd zasądzi w odpowiedniej wysokości, uzależnionej od uszczerbku na zdrowiu i sytuacji osobistej poszkodowanego pracownika.
  • Zarzut przedawnienia roszczeń może nie być uwzględniony, jeżeli zachowanie pracodawcy po wypadku rażąco naruszyło zasady współżycia społecznego. Sąd może, mimo upływu terminu, zasądzić formalnie przedawnioną należność.
Autor: 

Michał Culepa

Prawnik, specjalista z zakresu prawa pracy

Autor
Michał Culepa
Prawnik, specjalista z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, wieloletni redaktor Serwisu Prawno-Pracowniczego, współpracownik merytoryczny największych wydawnictw prawniczych. Doświadczony trener i wykładowca. Autor licznych komentarzy i opracowań dotyczących m.in. zatrudnienia w jednostkach sektora finansów publicznych, instytucjach kultury, oświacie.