Bhp dotyczy również klinik weterynarii – jakie dobre praktyki mogą być tego przykładem?

Magdalena Pokrzycka-Walczak
Magdalena Pokrzycka-Walczak
09.12.2019AKTUALNE

Bhp dotyczy również klinik weterynarii – jakie dobre praktyki mogą być tego przykładem?

Bezpieczeństwo i higiena pracy to temat, który dotyczy nie tylko fabryk, zakładów produkcyjnych, gdzie obsługuje się maszyny i urządzenia. Bhp dotyczy również placówek weterynaryjnych. Zobacz, jak o kwestie bhp można dbać w klinice weterynarii. „Biznes jest dla mnie na drugim miejscu, najważniejsi są pracownicy” – mówi właściciel kliniki doktor Ryszard Iwanicki.

 

Jakie znaczenie na kierownictwa Kliniki mają zagadnienia bhp?

Nasza praca polega na bezpośrednim kontakcie ze zwierzętami, które – w pewnych sytuacjach – mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa i zdrowia osób udzielającym im świadczeń weterynaryjnych. Dlatego zagadnienia bhp są dla nas, jako kierownictwa Kliniki, istotne i kluczowe, a najlepszym dowodem na to jest fakt wprowadzenia restrykcyjnych procedur postępowania, które wszyscy pracownicy – lekarze i pozostały personel medyczny oraz administracyjno-techniczny – są zobowiązani znać i przestrzegać. Jedną z podstawowych procedur, której muszą przestrzegać lekarze i średni personel medyczny, jest korzystanie z rękawic ochronnych.

Oczywiście są również inne istotne procedury, dotyczące m.in. zasad dezynfekcji, mycia rąk, przygotowania do zabiegów operacyjnych i innych zabiegów medycznych. Nasi pracownicy są odpowiednio przeszkoleni i doskonale znają procedury, postępowania, obowiązujące w naszej Klinice – zgodne z przepisami prawa. Już po otrzymaniu umowy o pracę nasz pracownik zapoznaje się z przepisami i zagadnieniami bhp, pod kierunkiem dyrektora Kliniki. Dyrektor Tadeusz Zych posiada również uprawnienia inspektora bhp, który nie tylko prowadzi szkolenia dla pracowników, ale także weryfikuje posiadaną przez nich wiedzę i odpowiada za opisy postępowań oraz procedur, które obowiązują w naszej Klinice. Procedury dotyczą nie tylko postępowania ze zwierzętami, ale także – obsługi właścicieli zwierząt w rejestracji oraz zapewnienia czystości i optymalnych warunków pracy dla naszych lekarzy.

Z jakimi zagrożeniami w zakresie bhp mogą mieć do czynienia lekarze weterynarii, pracujący w Klinice?

Główne zagrożenie to możliwość pogryzienia przez zwierzęta domowe, ale także dzikie – przywożone do Kliniki np. przez Straż Miejską lub bezpośrednio mieszkańców Lublina. W przypadku zwierząt domowych, np. psów, nie możemy zdiagnozować pacjenta czy wykonać przy nim zabiegów bez wstępnego zabezpieczenia, czyli założenia kagańca na pysk czworonoga. Pies, choć może wydawać się łagodny, w przypadku zadania bólu, np. podczas wykonywania zastrzyku, zareaguje na zasadzie odruchu obronnego, co może skutkować pogryzieniem lub poranieniem tak lekarza, jak i właściciela zwierzęcia. Dlatego założenie kagańca w przypadku zabiegów diagnostyczno-leczniczych u psa jest bezwzględnie konieczne i przestrzegane przez naszych lekarzy.  

Jeżeli chodzi o koty to przed rozpoczęciem diagnostyki zabezpieczamy ruchy zwierzęcia np. poprzez nałożenie kołnierza ochronnego, ale także – potrzebujemy dodatkowego wsparcia personelu. Jedna z osób trzyma główkę kota, druga – przednie łapki, trzecia – tylne, natomiast – czwarta, lekarz, diagnozuje zwierzątko i udziela niezbędnych świadczeń weterynaryjnych.

Ale nasi lekarze – oczywiście z odpowiednimi uprawnieniami, poprzedzonymi szczegółowymi badaniami lekarskimi – mogą uczestniczyć w zdarzeniach, związanych z udzielaniem pomocy weterynaryjnej zwierzętom dzikim poza Kliniką. Warunkiem udziału w wyjazdach, związanych z ratowaniem dzikich zwierząt na terenie miasta Lublin, jest m.in. zezwolenie na posiadanie i wykorzystanie, w ściśle określonych przypadkach, broni pneumatycznej. Zezwolenia wydawane są po przeprowadzeniu restrykcyjnych procedur, na podstawie konkretnych przepisów prawa.

Jak wygląda procedura postępowania w przypadku zdarzeń z udziałem zwierząt dzikich na terenie Lublina?

Zespół specjalistów podejmuje konkretne działania w zależności od tego, czy zwierzę poszkodowane jest przytomne czy nie. W przypadku uszkodzenia ciała zwierzęcia przytomnego trzeba zaaplikować środki farmakologiczne obezwładniające z broni pneumatycznej – chodzi o to, by można było bezpiecznie podejść do zwierzęcia i stwierdzić ewentualne obrażenia. Może być też tak, że zwierzę nie jest ranne, ale znalazło się przypadkowo na terenie miasta – wtedy podejmowana jest decyzja np. o wykorzystaniu siatki izolacyjnej, by móc zwierzę przewieźć w bezpieczne dla niego miejsce.

Na terenie Kliniki prowadzony jest monitoring. W jaki sposób wspiera on procedury bhp?

Monitoring dotyczy poczekalni, przestrzeni parkingowej przed Kliniką oraz gabinetów. Głównym celem jest zapewnienie maksimum bezpieczeństwa i komfortu pracy, ale także – pomoc w rozstrzygnięciu ewentualnych spornych kwestii między lekarzem i właścicielem zwierzęcia. Oczywiście właściciele zwierząt są informowane o monitoringu, zgodnie z przepisami prawa.

Właściwa atmosfera w pracy oraz przyjazne relacje między pracownikami przekładają się na relacje z właścicielami zwierząt i samymi zwierzętami, które potrzebują pomocy. Jak udaje się je zapewnić w Klinice?

Mam wieloletnie doświadczenie z pracy w klinice weterynaryjnej w USA, gdzie właściciel bardzo duże znaczenie przykładał do pozytywnej atmosfery i dobrych relacji między pracownikami. Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, jak atmosfera w miejscu pracy wpływa na psychikę pracownika. Biznes jest dla mnie na drugim miejscu, najważniejsi są pracownicy i ich zadowolenie, bo to oni, jako zespół wspólnie pracują na nasz sukces. 

Wraz z dyrekcją staramy się, by nasz blisko 50-osobowy zespół miał możliwość udziału w  cyklicznych spotkaniach oraz – w przypadku trudności lub problemów osobistych – rozmowy indywidualnej z dyrektorem lub właścicielem. Pracownik powinien czuć się w naszym zespole jak w rodzinie, dlatego chcemy na bieżąco wyjaśniać wszelkie nieporozumienia. Bierzemy pod uwagę fakt, że każdy z nas ma inną wrażliwość, inaczej reaguje na sytuacje trudne, ale także – wiemy, że każdy pracownik jest cenny i niezastąpiony w zespole. Zadowolony pracownik to także bardziej efektywny zespół. Nie muszę tłumaczyć, jak ważne są pozytywne emocje w zawodzie związanym z pomocą zwierzętom. One, jak nikt inny, potrafią wyczuć negatywne emocje i odpowiednio – pozytywnie lub wręcz przeciwnie – na nie odpowiadać.    


Z Panem Doktorem Ryszardem Iwanickim, właścicielem Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt w Lublinie rozmawiała:     Magdalena Pokrzycka-Walczak

Autor
Magdalena Pokrzycka-Walczak
Ekonomistka, dziennikarka, absolwentka Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie i Uniwersytetu Warszawskiego. Jej zainteresowania zawodowe koncentrują się wokół zagadnień psychologicznych w zakresie bhp, głównie w obszarach ochrony zdrowia i transportu.